środa, 16 maja 2012

Obrazy za widnokręgiem

Tym, co łączy prace zgromadzone na obecnej wystawie zdaje jest próba uchwycenia niepowtarzalnego klimatu prozy autora, który w swej twórczości podejmował refleksję nad ludzkim doświadczeniem czasu, fenomenem pamięci, nad świadomością przemijania i nieuchronnością śmierci. Artysta tworząc obraz zainspirowany poezją lub prozą, używa plastycznych środków wyrazu, aby oddać sens, który w dziele literackim konstytuuje się w odmienny sposób. Wszyscy mamy świadomość zasady korespondencji sztuk. Jednak warto zauważyć, że częściej postępujemy w odwrotnym porządku, to znaczy najpierw jest nam dany obraz i dopiero potem staramy się go jakoś „opowiedzieć”. Widzenie zadaje się pierwotne i w codziennym życiu patrząc na świat, poszukujemy słów, aby go opisać. Co było najpierw – obraz, czy opowieść ? Na to pytanie Wiesław Myśliwski szuka odpowiedzi w swojej pracy pisarskiej. Bo może wszystko, co widzimy zaczyna się od słów - od języka?

„(…) Bóg się każe słowami ludziom modlić, bo bez słów nie odróżniłby człowieka od człowieka. A człowiek sam siebie by nie odróżnił, gdyby nie miął słów. Od słowa zaczyna się życie i na słowach kończy. Bo śmierć to tak samo tylko koniec słów.”

Na szczególną uwagę zasługują rysunki Agnieszki Pawlikowskiej (Widnokrąg I, II). Widzimy gęstniejące linie, które narastają tężejąc, by ukazać nam jakąś zagadkową subiektywną przestrzeń. Lekkie, niemal chaotyczne ślady ołówka zawiązują sugestie przedmiotów, a przez delikatne zatarcia szarości, zdaje się przenikać tajemnicze światło. Na pierwszym planie, kilka pionowych kresek z pozoru bezładnych – są jak wiecheć trawy sklecony przez podmuchy wiatru, nieporadne myśli, szkic na progu świadomości. Z dali wyłania się rozmyty horyzont jak droga wiodąca w głąb ludzkiej pamięci w chwili przebudzenia. Zamierzona niedbałość detalu pozwala artystce wyeksponować autonomię linii, grę światła, bogate zróżnicowanie materii. Zdumiewa nośność tych rysunków, których prostota, niemal minimalizm dają tak wielkie natężenie jakości zmysłowych. Zdaje się, że widzimy zmarszczony nurt wody, dom na widnokręgu, rozjaśniony brzaskiem obszar nieboskłonu, zaoraną ziemię, łąkę, która aż pachnie poranną rosą i mgłą. W swoich trzech pracach Autorka próbuje uchwycić blask niemal metafizyczny – świetlistą otoczkę i tło wszystkich rzeczy. To, co na co dzień skrywa cień milczenia.
Tematem prac Kamili Rzeszutek zdają się słowa zapisane na strzępach materii, zetlałe strąki, wyblakłe nacieki. Łzy dla nikogo - to, co pozostaje. (Od słowa zaczyna się życie i na słowach kończy I – VI).
Wiodącym motywem rysunków Wiktora Siecińskiego jest studium przestrzeni- (Cmentarz, Zdążyć przed śmiercią). Prace te wydają się najbardziej autonomiczne względem tekstu, najmniej uwikłane w obraz literacki, a jednocześnie bezpośrednio zaangażowane i wpisane w jego metafizyczny kontekst.
Autorzy prac zgromadzonych na obecnej wystawie próbują uchwycić intuicje zawarte w prozie Myśliwskiego. Każdy na swój sposób stara się ukazać swoje odczytanie tekstu wykorzystując rysunek, by stawić czoła trudnemu wyzwaniu.

                                               Paweł Nowicki


Niniejszy tekst umieszczony został w katalogu wystawy pokonkursowej Obrazy za Widnokręgiem Widnokrąg życia i literatury zorganizowanej w Galerii Na Pięterku Instytutu Filologii Polskiej Uniwersytetu Rzeszowskiego. Ekspozycja, której wernisaż odbył się 14 maja 2012 roku, została zorganizowana w związku z uroczystością przyznania tytułu Doktora Honoris Causa Wiesławowi Myśliwskiemu, wybitnemu pisarzowi polskiemu, autorowi powieści Widnokrąg, Kamień na Kamieniu i innych. W konkursie plastycznym wzięli udział studenci Wydziału sztuki UR: Beata Klimowska, Agnieszka Pawlikowska, Paweł Pawlikowski, Kamila Rzeszutek, Wiktor Steciński i Dorota Szalcha.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.